Sprawozdanie-recenzja z wyjazdu do Oświęcimia.
O II wojnie światowej wiemy dużo. To historia naszego kraju. Znamy postać Hitlera, wiemy czym były obozy koncentracyjne i obozy pracy. Kojarzymy daty, umiemy sprecyzować, co i kiedy miało miejsce. Nie zdajemy sobie jednak sprawy, czym tak naprawdę było to wydarzenie dla niewinnych ludzi. Oczywiście wiem, że zagazowywano ich lub zmuszano do ciężkiej pracy przy głodzie i pragnieniu, ale to tylko słowa, gdzieś przeczytane, usłyszane.
W Miejskim Gimnazjum nr 2 w Piekarach Śląskich został zorganizowany wyjazd do dawnego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu. Pojechaliśmy tam autokarem spod szkoły około 7.30. Po ponad godzinie byliśmy na miejscu, czekał tam na nas przewodnik. Nasze zwiedzanie rozpoczęliśmy od przejścia pod słynną bramą z napisem „Arbeit macht frei” (praca czyni wolnym). Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że w tym miejscu, ponad siedemdziesiąt lat temu znajdowali się ludzie, którzy myśleli, że przyjechali tu na jakiś czas i niebawem powrócą do domów. Podczas pobytu w Oświęcimiu zobaczyliśmy stosy butów, walizek i ubrań należących do brutalnie zamordowanych Żydów i nie tylko. Mieliśmy możliwość wejścia do komory gazowej, w której zginęły tysiące ludzi. Najbardziej ujęły mnie i wzruszyły zdjęcia więźniów podpisane imieniem, nazwiskiem, profesją i datą śmierci. Jest to ogromny dowód na to, że to wszystko naprawdę miało miejsce, że Ci ludzie z fotografii tak bardzo cierpieli.
Zwiedzanie obiektu Auschwitz zajęło ponad godzinę. Wróciliśmy do autokaru i udaliśmy się do oddalonego o trzy kilometry Birkenau. To tam, niegdyś, zwożono ludzi w pociągach bez toalet, w wielkim ścisku. Kiedy dojechali, zapewniano ich, że dostaną talerz ciepłej zupy, dogodne warunki. Tak naprawdę przyjechali tu, do Birkenau, na śmierć. Po długiej podróży ludzie mieli się rozebrać i iść się umyć, prawda była inna- zostali zagazowani w pomieszczeniu z imitacjami pryszniców. Ich zwłoki palono, ponieważ było za dużo ofiar na zwykłe grzebanie ciał.
Wyjazd był namacalnym dowodem na słuszność przeczytanych i usłyszanych niegdyś informacji o II wojnie światowej. To było przerażające. Chodziliśmy po terenach, gdzie umierały tysiące ludzi. Dzięki przewodnikowi dowiedzieliśmy się rzeczy, o których wcześniej nie mieliśmy pojęcia. Najbardziej utkwiły mi w pamięci i spodobały się słowa: „Jeżeli zapomnimy o historii naszego kraju, może się ona powtórzyć”.
I faktycznie, każdy Polak powinien chociaż raz odwiedzić to miejsce – obóz Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu, nawet jeśli myśli, że wie już wszystko o wojnie.
Wycieczka przebiegła sprawnie, a wszyscy uczniowie zachowywali się z szacunkiem do miejsca, w którym się znajdowali. Wróciliśmy około godziny 14.30 pełni nowej wiedzy w głowach i z nowych doświadczeniem.
Ania Habzik